Poranek spedzony na trawce, wygrzewajac sie na sloneczku, grilujac i wypatrujac promu. Potem zaokretowanie, ktore poszlo duzo szybciej niz dwa tygodnie temu odprawa po zjechaniu z promu.
Tym razem dostaly nam sie osobne kajuty (meska i zenska czworka), wiec machnelismy tylko na pozegnanie Islandii, dalismy sobie buziaka na dobranoc i kazde podreptalo do siebie, bo rano czekalo nas doplyniecie do Wysp Owczych!